sądny dzień ? jak dla kogo…

Leopold Staff – „Chwila”

Że mija?
I cóż, że przemija?
Od tego chwila, by minęła.
Zaledwo moja, już niczyja,
Jak chmur znikome arcydzieła.

Chociaż się wszystko wiecznie zmienia
I chwila chwili nie pamięta,
Zawsze w jeziorach na przemiany
Kąpią się gwiazdy i dziewczęta.

Właśnie jakie 5 minut temu i 40 lat przyszłam na świat. Od wczoraj spotykam ludzi i mogę ich podzielić na dwie grupy. Pierwsza to ta, która jęczy – „o popatrz jak ten czas leci”, ” no już teraz bliżej niż dalej”, „to co życie wygrałaś czy przegrałaś”. I druga – „o jaki czad – fajnie”, „to co jakieś plany?”; „to teraz już wszytko możesz”. Jestem fanem grupy drugiej. Zresztą nigdy nie przepadałam za negatywistycznym podejściem do życia. W grupie pierwszej są osoby, które ocenią, etykietkują, krytykują i oczywiście nic ciekawego w życiu nie zrobili. Tu też są osoby, które czują, że ich życie jest do dupy i w związku z tym odczuwają  potrzebę ułożenia życia innym. Takie osoby widać w górach. Starają się sobie udowodnić, że coś znaczą, coś mogą. Cwaniacy i inny, a góry są. Nie przyjmują tandety i taniego cwaniactwa. Zweryfikują każdego. Nie pozwolą z siebie kpić.  Musisz zacząć z nimi taniec miłosny już dużo wcześniej. Nauczyć się z nimi rozmawiać i nie zapomnieć o grze wstępnej, która może trwać rok albo i dłużej. Sprawdzi się jak silnym się jest fizycznie i przede wszystkim psychicznie. Nie ma, że boli. I po co to wszytko? Dla chwili stanięcia na szczycie. Na byciu tu i teraz, pozostawieniu wszystkiego co było i nie tworzeniu wizji jutra. Po prostu być.
Składane życzenia – „czego ci życzyć?”  Abym udała się na Kilimandżaro.

Grupa pierwsza – Patrzenie z politowaniem – „jasne, a tak na prawdę czego ci życzyć?”, ” a coś bardziej prawdziwego”

Grupa druga – Z radością – „super, w końcu się zdecydowałaś „; „jak ustaliłaś przygotowania? „;”tak trzymać!”

A więc. Nie jestem jak Martyna Wojciechowska aby w ciągu dwóch lat się wspiąć na Górę Gór – żałuję 😦 Jednak – w tym roku jeszcze maraton chce  zaliczyć w przyszłym triathlon i za trzy Kilimandżaro 🙂 Więc jeśli czujesz, że w duszy Ci gra, jeśli wiesz co znaczą góry to wiesz dlaczego.